środa, 15 maja 2013

Zgodnie z obietnicą dziś zaprezentuje moje zdobycze. Dodam ze są to cuda upolowane w sobotę czyli dzień "obfitującym" w pchle targi . Niestety jako dzień wolny od pracy gwarantuje również niesamowity tłok na powyższych targach cóż.... ale i tak jest o co powalczyć. Mam więc ksiazkę z 1955 roku pod tytułem "FLEURS DE MONTAGNES"  z cudownymi grafikami kwiatów górskich. Kupiłam z zamiarem przerobienie jej na obrazki które kiedyś zawisną jako galeria na ścianie. Narazie jednak zdecydowałam ze muszę je dodatkowo postarzyć . Drugi nabytek to figurka ludowa wąsatego skrzypka. Kupiona pod wpływem impulsu - nie może kobieta oprzeć się wąsom więc ... kupiła , nawet nie mam pojęcia z jakiego kraju może pochodzić wąsaty jegomość, muszę to koniecznie obadać. Mam też trzy drewniane świeczniki w różnych wariantach . Drewnianych dodatków nigdy za wiele w moim otoczeniu więc do kąpletu : misa z ciemnego drewna. W tym przypadku muszę przemysleć czy zostanie u mnie w stanie nienaruszonym czy może będzie przetarta do surowego drewna a może pomalowana na jakiś kolor. Jest też drewniana miseczka w kształcie liścia która już znalazła zastosowanie jak widać na fot. Oraz okulary o bardzo ładnym kształcie i cudownym bursztynowym kolorze jako ciekawostkę dodam ze za okulary o prawie identycznym kształcie ale w czarnym kolorze pani w sklepie rzuciła mi ceną 170 euro !! za te tutaj zapłaciłam 3 euro. no comment.  Poniżej zamieszczam zdjęcia moich zdobyczy . Miłego oglądania.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz